Na pingwiniej polanie…

czyli MY, dobry humor, śnieg i sanie!

Piękne, dostojne bezlotki. Na lądzie przyjmują postawę wyprostowaną bądź ślizgają się na brzuchu, odpychając kończynami. Pingwiny, bo o nich mowa, najliczniej występują wokół Antarktydy. I choć trudne warunki wielu mogą zniechęcić, aby podziwiać je w naturze, wydaje się, że uczniowie klas młodszych znaleźli na to doskonałe rozwiązanie!;) Wprawdzie nie mogli oglądać tych wspaniałych ptaków na żywo, ale ślizgać się chociażby na brzuchu, już tak! A wszystko to za sprawą niedawnego wyjazdu na Polanę Pingwina w Rzykach.

Miejsce to zachęca odwiedzających hasłem: Tutaj nuda się nie uda! i, jak wynika z opinii amatorów zimowych szaleństw, chyba całkiem słusznie! Polana sprzyja zarówno młodszym, jak i starszym, odważnym i tym nieco bardziej sceptycznym. Jest miejscem, w którym można się bawić naprawdę wyśmienicie, co potwierdzają uczestnicy ostatniej wycieczki. Poza ślizganiem się na czym tylko dusza zapragnie, z polany można również podziwiać piękne widoki, a jeśli się ma trochę szczęścia, cieszyć, jak uczniowie z Kobiernic, wspaniałym słońcem zimową porą i oczywiście, wspólnie spędzonymi chwilami.

Tego dnia, mimo niskiej temperatury, atmosfera na polanie była naprawdę gorąca. Każdy, komu jednak pod koniec chłód zaczął już nieco doskwierać, mógł się rozgrzać i posilić w restauracji, w której zatrzymaliśmy się jeszcze na moment w drodze powrotnej do domu.

Szkoda, że nie wszyscy mogli być z nami. Mamy jednak nadzieję, że następnym razem nie zabraknie już nikogo, kto… lubi dobrą zabawę, sport i rekreację, a także doborowe towarzystwo! 🙂